-Przecież to moja była dziewczyna
i...
-Jak to była dziewczyna ?! -
przerwałam mu
-Daj mi dokończyć...to była moja
dziewczyna a potem dowiedziałem się ,że to moja kuzynka
-Co ?!- byłam zdziwiona – i to ona
Cię zdradziła ?
-Tak, więc wiem do czego ona jest
zdolna
-Odprowadź mnie do domu proszę –
odpowiedziałam
-Okej- wstaliśmy i poszliśmy do domu,
miałam dość dzisiejszych wrażeń, kompletnie dość. Stojąc
przed drzwiami pożegnałam się z Scottem i weszłam do środka,
moim oczom ukazał się ktoś kogo nie chciałam oglądać a
mianowicie był to Matt, Vicky stała obok i widziała moją
wściekłość w oczach.
-Przepraszam Cię Holly ale wszedł
tutaj siłą – odpowiedziała
-Vicky nic się nie stało, idź do
swojego pokoju, proszę – jak powiedziałam tak zrobiła
-Holly ja Cię przepraszam...
-Nie , nie ! Ja mam dość tego
wszystkiego , cały czas mnie przepraszasz a nie widzisz co robisz ?!
Spójrz prawdzie w oczy ja mam kompletnie tego wszystkiego dość ja
już nie wytrzymuje z tym wszystkim ! -wrzasnęłam na niego
-Holly daj mi coś powiedzieć- chwycił
mnie za ręce i uśmiechnął się
-Okej..- nie mogłam w to uwierzyć,że
tym głupim uśmiechem zawsze potrafił mnie przekonać i uspokoić
-Przepraszam za to wszystko ,
przemyślałem to i wiem,że źle robię, zmienię się obiecuję-
powiedział
-Dobrze..wybaczam Ci , ale masz
ostatnią szansę więcej Ci jej nie dam – przytulił mnie
-Zapraszam Cię na przeprosinową
kolację
-Bardzo chętnie, ale pozwól ,że
pójdę spać bo jestem bardzo zmęczona
-Dobrze, to do jutra, Kocham Cię-
pocałował mnie na pożegnanie i poszedł. Ruszyłam do swojego
pokoju.
* * *
Wstając rano przeciągnęłam się
leniwie, wyłączyłam budzik, wykonałam poranną toaletę , zeszłam na dół i spakowałam
jedzenie do torby i pojechałam do szkoły. Wchodząc do wnętrza
budynku ruszyłam pod salę od fizyki , od razu w oczy rzuciła mi
się Carmen..była dziś ubrana jak zdzira , miała czarną bardzo
krótką spódniczkę w której było jej widać pół tyłka, bluzka
z wielkim dekoltem przez co pół cycków wychodziło jej na
wierzch..nie wiem co ona ma zamiar zrobić ale mnie już wkurza.
Podeszła do Matta chwytając go za rękę, postanowiłam
przyśpieszyć kroku akurat słyszałam już co mówią więc
zwolniłam.
-Pójdziesz ze mną na imprezę do Gabe
? -zapytała
-Nie pójdę
-Dlaczego?!- odpowiedziała oburzona
-Bo nie chcę z Tobą iść – odszedł
od niej i podszedł do mnie
-Witaj Skarbie – pocałował mnie
-Hej – uśmiechnęła się
Lekcja fizyki strasznie się ciągnęła,
myślałam,że tam usnę, każdy nauczyciel z którym miałam dziś
lekcje patrzył się w ogromny dekolt Carmen, zastanawiam się czy ta
dziewczyna nie ma do siebie szacunku , na jej widok aż mnie mdliło.
* * *
Po lekcjach odwiozłam Vicky do domu i
pojechałam z Mattem do restauracji , usiedliśmy przy stoliku który
znajdował się przy oknie z widokiem na piękną fontannę
przedstawiającą zakochaną parę.
-Mam coś dla Ciebie
-Co takiego ? -zapytałam
-Naszyjnik ,którym we mnie rzuciłaś
– wstał i założył mi go na szyję – pięknie Ci dziś do
sukienki pasuje
-Dziękuję – uśmiechnęłam się
-Co państwo zamawiają ? -zapytał nas
kelner, który podszedł
-Pierś z kurczaka , ziemniaki i
sałatka grecka- odparłam
-Ja poproszę to samo – odpowiedział
Matt
-Czy jakieś wino do tego ?
-Hmm czerwone pół wytrawne- zaproponował mój
chłopak
-Za 10 minut dostarczę państwu
posiłki
-Dziękujemy – powiedziałam
-Co sądzisz o dzisiejszym ubiorze
Carmen ? -znienacka zapytał , zdziwiło mnie to pytanie
-Dlaczego pytasz?
-Bo widziałem jak na nią patrzysz
dzisiaj , moim zdaniem wyglądała jak tania dziwka – lekko się
uśmiechnął
-Bo tak wyglądała , w ogóle nie ma
szacunku do siebie według mnie
-Bo to prawda, Ty jesteś piękna, masz
cudownie kształty a zarazem bardzo seksowne , ale zakrywasz to przez
co facet z samej ciekawości chciałby Cię rozebrać by zobaczyć
co się kryje pod ubraniem , ja tak mam – szeroko się uśmiechnął
-Dziękuję za opinię, ale wiesz jakie
jest moje zdanie na temat seksu
-Wiem Kochanie , rozumiem to, ale
uwierz ,że czasami jest mi bardzo ciężko
-Przyjdzie na to czas
-Oczywiście,że tak – chwycił mnie
za rękę -pójdziesz ze mną na imprezę do Gabe ?
-Pewnie – uśmiechnęłam się
,kelner przyniósł jedzenie i zaczęliśmy je konsumować, było
przepyszne a wino idealnie pasowało do dania, po chwili zadzwonił
mój telefon.
-Halo ?
-Holly przyjedź do domu- usłyszałam
zapłakaną Vicky
-Co się stało ?
-Przyjedź – powiedziała
-Dobrze już jadę – rozłączyłam
się i szybko wstałam
-Czemu już wychodzimy i co się stało
?
-Właśnie nie wiem co się stało ale
zapłakana Vicky do mnie dzwoniła chodź jedziemy- wstał i
poszliśmy szybko do samochodu w ciągu 10 minut dojechałam do
domu, o mało mandatu bym nie dostała. Weszliśmy do środka i
zobaczyłam leżącą Vicky przy schodach. Miała złamaną rękę.
-Dalej chodź zabierzmy ją do
samochodu i jedziemy do szpitala - Matt pomógł jej wstać,
zaprowadził do auta, zakluczyłam drzwi i pojechaliśmy. Wchodząc
do środka, pani stojąca za recepcją od razu zawołała chirurga
który wziął Vicky do gabinetu ale nie kazał nam wchodzić.
Usiadłam na krzesełku wyciągnęłam telefon i wybrałam numer do
taty ,Matt usiadł obok mnie i objął ramieniem. Tata nie odbierał
więc postanowiłam zadzwonić do mamy.
-Mamo halo ?
-Tak córciu
-Mamo bo jest taka sprawa Vicky
złamała sobie rękę
-Jak to ? Ale pojechałaś z nią do
szpitala ?
-Tak, możesz przyjechać do nas ?
-Niestety nie mogę córciu
potrzebują mnie tu w firmie
-Ale mamo...
-Kochanie chodź kąpiel gotowa –
usłyszałam jakiś męski głos
-Mamo kto to ?
-Holly muszę już kończyć pozdrów
ode mnie Vicky i życz jej powrotu do zdrowia, pa- i się
rozłączyła , co to miało być ! Z kim mama tam jest, i dlaczego
powiedział do niej kochanie ? Muszę pomyśleć co mam zrobić,
jedyne wyjście jakie mi przychodzi to powiedzieć to tacie ,
postanowiłam napisać do niego sms'a ,że Vicky jest w szpitalu, po
niecałej godzinie już był u nas.
-Gdzie Vicky ?
-W gabinecie lekarskim –
odpowiedziałam
-Dzwoniłaś do mamy ?
-Tak dzwoniłam i muszę Ci coś
ważnego powiedzieć...
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
No i rozdział 6 dodany, wybaczcie ,że się spóźniłam o jeden dzień ;) Mam nadzieję,że tocząca się akcja was mocno wciągnęła , a będzie się dużo działo : )
Następny rozdział będzie dodany w niedzielę a jeśli nie w niedzielę to poniedziałek :)
Miłego czytania i Pozdrawiam ;*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz