Translate

niedziela, 19 października 2014

Rozdział 9

Obudziłam się z strasznie silnym bólem rąk, głowy, nóg i miejsc intymnych ,obróciłam się na prawy bok i zaczęłam płakać , gdy spojrzałam na siebie w dół, spodnie miałam od krwi, zepsuty zamek od spodni a bluzka była podarta , jedyne co mi przyszło na myśl to ,że zostałam zgwałcona , zaczęłam płakać jeszcze mocniej. Usłyszałam czyjeś kroki, chciałam szybko wstać i uciec ,ale ten ktoś odwrócił mnie i chwycił za rękę, był to Scott , co on o tej porze robi na dworze ?
-Boże Holly co Ci się stało, chodź zabiorę Cię do szpitala – powiedział i wziął mnie na ręce, wszystko mnie bolało , nie mogłam wytrzymać. Wsadził mnie do samochodu na tylną kanapę , postanowiłam spróbować usiąść gdy zobaczyłam w lusterku w samochodzie moją twarz zaczęłam jeszcze bardziej płakać, miałam spuchnięte usta całe od krwi, siniaki na twarzy , wyglądałam strasznie. Gdy zajechaliśmy na miejsce , Scott szybko podbiegł do tylnych drzwi , znów wziął mnie na ręce i biegiem szedł do szpitala , przy recepcji kobieta zawołała lekarza , który wziął mnie na badania, chłopak wyjaśnił co się wydarzyło i jakie ma podejrzenia, lekarze wzięli mnie na badanie krwi , pielęgniarki oczyściły moje rany i po chwili zabrali mnie do gabinetu ginekologicznego , czułam się strasznie , chciałam uciec z tego szpitala, lekarz wykonujący badanie przyznał ,że zostałam zgwałcona, moje ubranie poszło do badań gdzie wykryto nasienie jakiegoś mężczyzny, odwieźli mnie na salę , miałam ochotę się rozpłakać jak małe dziecko, ale nie chciałam robić tego przy ludziach, gdy zostałam sama w sali łzy pociekły mi po policzkach. Czułam ściskanie w gardle , okryłam się poduszką i zaczęłam płakać najmocniej jak się da. Co za drań mógł mi to zrobić...usłyszałam czyiś głos za drzwiami.
-Halo ?dzień dobry tu Scott wasz sąsiad, wasza córka jest w szpitalu, proszę przyjechać tu jak najszybciej...dobrze do widzenia- leżałam nie ruchomo gdy po jakimś czasie drzwi się otwarły , pojawili się tam moi rodzice , którzy nadal się do siebie nie odzywali i Vicky z ręką w gipsie.
-Córeczko co Ci się stało ?- zapytał tata , który do mnie podbiegł i mnie przytulił
-Zostałaś pobita ? -zapytała mama , ja tylko kiwnęłam głową na nie, do sali wszedł lekarz i poprosił moich rodziców na rozmowę, zostałam tylko ja i moja siostra , drzwi nie były zamknięte więc słyszałam o czym rozmawiają.
-Panie doktorze co jest z naszą córką? - zapytał tata
-Pańska córka została zgwałcona a przy tym pobita, zrobiliśmy jej badania krwi po czym wynikło ,że córka została zapłodniona, jest w ciąży- odpowiedział , zaczęłam płakać , Vicky podeszła do mnie bliżej i zdrową ręką pogłaskała mnie po głowie po czym przybliżyła się do mnie i wtuliła.
-Ale ale..-zaczęła się jąkać mama
-To jest pewne, zostawimy córkę na jeszcze jeden dzień w szpitalu by zobaczyć czy nie ma jeszcze jakiś urazów ciała po pobiciu
-Dziękujemy za informację doktorze- odpowiedział tata , weszli z powrotem na salę, mama miała smutną minę a tata wściekłą,. Podeszli do mnie i przytulili
-Wszystko będzie dobrze- mama chwyciła mnie za rękę
-Nie będzie , proszę wyjdźcie nie mam ochoty na rozmowę- powiedziałam i odwróciłam głowę w stronę okna . Rodzice wyszli wraz z Vicky. Po sekundzie wszedł czarnowłosy chłopak, kładąc telefon na szafce obok łóżka i się uśmiechnął, zauważyłam,że pod telefonem była jakaś karteczka, wzięłam ją do ręki i otworzyłam , było na niej napisane „ Jeżeli będziesz czegoś potrzebować zadzwoń do mnie „ a pod spodem znajdował się numer telefonu. Zrobiło mi się bardzo miło ,ale to i tak nie zmieniało faktu,że czułam się okropnie, nie miałam ochoty na nic, więc postanowiłam zasnąć...

* * *

Ze snu wyrwał mnie dźwięk dzwonka w moim telefonie, spojrzałam na ekran i była do Jessika, przeciągnęłam zieloną słuchawkę
-Hej – odezwałam się nie chętnie
-Hej, gdzie Ty do cholery jesteś ?-zapytała
-W szpitalu..- odpowiedziałam
-Jak to ? Co się stało ?! Mogę Cię odwiedzić po szkole ? - mówiła tak szybko,że w połowie jej nie zrozumiałam
-Ymm tak możesz- odpowiedziałam chociaż tego nie chciałam
-To do zobaczenia , pa- rozłączyła się , usiadłam na łóżku i postanowiłam napisać do Vicky żeby przywiozła mi z tatą jakieś książki , po niecałych 30 minutach przywieźli mi to o co prosiłam.
-Hej, jak się czujesz ? -zapytał tata
-Tak sobie- odparłam
-Gdzie mama ? -zapytałam
-Mama się wyniosła z domu, bierzemy rozwód- mina taty ukazywała smutek
-Tato, będzie dobrze- chwyciłam go za rękę, ale on nic nie odpowiedział, wstał z krzesła
-Holly my już pojedziemy do domu – w oczach taty widziałam łzy, pierwszy raz widziałam tatę w takim stanie, szedł w stronę drzwi a Vicky za nim. Nie mogę uwierzyć w to co się dzieje , nasze życie staje do góry nogami , postanowiłam zagłuszyć myśli książką, wybrałam z stosika pierwszą z brzegu pod tytułem „Wyklęty”. Z czytania wyrwały mnie hałasy dochodzące z korytarza szpitalnego, po chwili w drzwiach ukazali się wszyscy z mojej klasy. Nie zauważyłam,że z godziny 9.30 stała się 16.30. Nie spodobało mi się to ,że przyszli wszyscy, miała przyjść tylko Jessika, każdy po kolei zaczął się ze mną witać oprócz Matta, patrzył na mnie tak dziwnie jak bym mu coś zrobiła, był trochę przygnębiony , w sumie nie obchodziło mnie to , byłam na niego wściekła. Wszyscy zaczęli opowiadać jak dwóch chłopaków w naszej szkole zaczęli się bić i jak nauczycielka od chemii zleciała ze schodów i złamała nogę, porozmawiałam z nimi przez jakiś czas , ale byłam zbytnio nie obecna. Wszyscy uznali,że już jest późno więc zaczęli się ze mną żegnać , jedyna osoba ,która została był Matt, usiadł obok łóżka na krzesełku. Odwróciłam szybko głowę w stronę okna i nie odezwałam się ani słowem.
-Holly..-zaczął – muszę z Tobą porozmawiać, albo chociaż wysłuchaj mnie. Przyznaję się ,że Cię zdradziłem , że przespałem się z Carmen, ale byłem całkiem pijany i nie wiedziałem co robiłem , to ona mnie upiła, mam wielkie wyrzuty sumienia, czuję się żałośnie..- przerwał a z oczu pociekły mi łzy – ale muszę Ci się do czegoś jeszcze przyznać... 

- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - 
Mam nadzieję,że rozdział się spodoba :) Dziękuję wam bardzo za tyle wyświetleń :) 
Rozdział 10 pojawi się w następną niedzielę ^^

Miłego czytania i pozdrawiam ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz