Nie chciało mi się wstać z łóżka, czułam się źle z myślą,że zobaczę Matta , nie chciałam go oglądać ani mieć z nim nic do czynienia. Wywlokłam się z łóżka przymusowo, nie chciałam się spóźnić do szkoły. Weszłam pośpiesznym krokiem po schodach i skierowałam się pod salę. Od razu podbiegła do mnie Jessika.
-Hej Kochana , tęskniłam ! - powiedziała mocno mnie tuląc. Za jej plecami nie daleko nas stał Matt , patrzył się na mnie jakimiś smutnymi oczami, nie przejęłam się tym zbytnio, powinien cierpieć za to co mi zrobił.
-Ja też tęskniłam- lekko się uśmiechnęłam
-Jak się czujesz ?
-A nawet dobrze , mam trochę mdłości , ale idzie przeżyć- usłyszałam idiotyczny śmiech Carmen, ale postanowiłam na to nie zwracać uwagi.
-Hej Holly jak tam dzidziuś ?-odezwał się Peter
-W porządku- wymusiłam uśmiech
-Wiesz już kto Ci to zrobił ?- popatrzył mi w oczy , czułam napływające łzy, mimowolnie spojrzałam się na Matta – tak zrobił to Matt wiesz, fajnego masz przyjaciela- pomyślałam
-Nie, nie wiem- skłamałam , mimo,że mnie skrzywdził nie chciałam go wydać – chodźmy na lekcję
-To co dzisiaj masz jakieś plany na wieczór ?- zapytała Jessika
-W sumie Jess nie wiem – uśmiechnęłam się , spojrzałam przed siebie i zauważyłam Scotta stojącego przed szkołą
-O jej co to za ciacho tam stoi ? -zapytała Jess
-To Scott- uśmiech nie znikał mi z twarzy
-Znasz go ?
-Tak, to mój sąsiad, wiesz co Jess ja będę musiała znikać, później zadzwonię- dałam jej buziaka w policzek i podeszłam do czarnowłosego
-Hej Scott, miło Cię widzieć, co Cię tu sprowadza ? -zapytałam gdy już stałam przed nim
-Hej, chciałem po szkole pójść z Tobą na spacer, mam nadzieję,że się zgodzisz ? -spojrzał mi w oczy
-Oczywiście
-Jak się czujesz ? -zapytał gdy już szliśmy przed siebie
-W miarę okej , ale nie ma czym się martwić- obróciłam się w jego stronę i posłałam mu uśmiech, kątem oka widziałam,że szedł za nami Matt , postanowiłam się obrócić
-Co Ty tutaj robisz? Śledzisz mnie ?
-Nie – powiedział zmieszany
-Nigdy tędy nie szedłeś do domu, więc odejdź i daj mi spokój- patrzył się na mnie z pełnym cierpienia oczami, chwyciłam Scotta za rękę by dać Mattowi do zrozumienia,że ma mnie zostawić w spokoju na zawsze, zapomnieć o mnie, mimo,że było to dla mnie ciężkie. Chwytając Scotta za rękę poczułam dziwne elektryzujące uczucie, coś co sprawiało ciepło i poczucie bezpieczeństwa. Matt zauważając to odwrócił się i poszedł
-To nie było najlepsze rozwiązanie- zielonooki wyrwał swoją rękę z mojego uścisku
* * *
Dotknęła mnie , nie powinna była tego robić , jest w wielkim niebezpieczeństwie, gdy się o tym dowiedzą zginiemy. Musi być jakieś rozwiązanie, kocham ją....
* * *
Poczułam nachodzące łzy do oczu, pobiegłam z powrotem na parking szkolny, wsiadłam do mojego Mustanga GT Shelby i pojechałam do domu, zamknęłam się w pokoju , schowałam głowę w rękach i zaczęłam płakać. Znów zostałam zraniona, nawet nie wiem czemu tak źle się poczułam, chyba się zakochałam...nie nie nie ! Nie dawno co rozstałam się z Mattem a ja myślę ,że się zakochałam, to nie dorzeczne. Lecz nie rozumiem Scotta czemu dzisiaj tak zareagował.
Wychodząc rano w drzwiach spotkałam Carmen, popatrzyła się na mnie i pchnęła mnie z powrotem do domu.
-Masz się całkiem odczepić od Matta, a przede wszystkim Scotta ! - jej oczy zaczęły mieć jakiś dziki wyraz, wyraz bestii
-Matt nic dla mnie nie znaczy mimo tego,że jestem z nim w ciąży a Scott to tylko kolega i nic więcej i z tego co wiem to już dawno urwaliście kontakt – Carmen zaczęła się śmiać, podeszła do mnie i chwyciła za ręce, jej uścisk był tak mocny ,że wykrzywiłam usta z bólu.
-Zostaw ją- powiedział Scott który zjawił się w drzwiach i odciągnął Carmen ode mnie.
-Długo nie utrzymasz tajemnicy- powiedziała do niego i wyszła gdy ją puścił.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Hej !, przepraszam was ,że nie dodałam nic w weekend , ale nie mogłam ;/
Mam nadzieję,że wam się ciąg zdarzeń podoba :)
Następny rozdział postaram się dodać w weekend ;)
Milusiego czytania ! ^^
P.S przepraszam za błędy stylistyczne i ortograficzne ,ale czasami zdarza się,że szybko piszę i nie zwrócę na to niestety uwagi :(
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz