Budzik wyrwał mnie ze snu i od razu
podniosłam się na nogi, po chwili przypomniał mi się mój
sen..był straszny, co to był za mężczyzna i dlaczego ta
dziewczynka była podobna do mnie jak byłam mała ? Nic z tego nie
rozumiem , nic a nic...Postanowiłam nie myśleć o tym, wyłączyłam
budzik i poszłam do łazienki , ubrałam zwiewną sukienkę w kolorze fuksji na
cienkich na ramkach , pomalowałam usta w odcieniu jasnego różu ,
zrobiłam kreski eyelinerem i pomalowałam rzęsy tuszem. Skierowałam
się do kuchni szykować śniadanie do szkoły, dziś postanowiłam
zrobić kanapki z sałatą i pomidorem, spakowałam swoje jedzenie a
siostry jak zawsze zostawiłam na stole w kuchni i poszłam ją
obudzić.
-Vicky czas wstawać- powiedziałam
,ale ona nie drgnęła -Vicky to nie śmieszne wstawaj ! -wrzasnęłam
na nią by lepiej usłyszała lecz nadal tak leżała, postanowiłam
do niej podejść i zobaczyć puls czy w ogóle żyje, tętno miała
, słabe ale było, dotknęłam jej czoła , okazało się,że ma
gorączkę, szturchałam ją lekko aż w końcu się przebudziła,
poszłam po termometr i zmierzyłam jej temperaturę, wynosiła 38
stopni.
-Zostajesz dzisiaj w domu, masz co dwie
godziny mierzyć sobie temperaturę i pisać do mnie jak sobie
zmierzysz , śniadanie masz na stole, zjedź je i weź Febrisan
,który znajduje się w pierwszej sztufadzie w salonie
-Okej – odpowiedziała lekko
ochrypłym głosem i położyła się z powrotem , poszłam do
korytarza, ubrałam czarne szpilki , wzięłam torbę i ruszyłam do
samochodu za kluczając drzwi.
W szkole zjawiłam się 5 minut
wcześniej niż zazwyczaj. Akurat pod salą siedzieli już moi
znajomi i mój ukochany, przywitałam się z nim i pozostałymi
osobami.
-Słyszałaś ,że dzisiaj ma przyjść
ktoś nowy do klasy ?- zapytała mnie Marnie
-Nie , nic mi o tym nie wiadomo-
odparłam zdziwiona , po pewnym momencie zjawiła się długonoga
blondynka z niebieskimi oczami, dużym biustem , smukłą sylwetką i
śnieżnobiałym uśmiechem.
-Hej jestem Carmen- odpowiedziała
łagodnym głosem
-Hej- wszyscy się z nią przywitali i
przedstawili się
-Ładna sukienka – spojrzała na mnie
i wskazała na nią palcem
-Dziękuję – uśmiechnęłam się ,
po chwili zauważyłam,że patrzy się na mojego chłopaka czarującym
spojrzeniem a on na nią, odwróciłam głowę i patrzyłam w inne
miejsce.
Zajęcia zleciały szybko, wszyscy
zachwycali się nową osobą..nie było nic w niej szczególnego,
cycata wysoka blondynka, no ,ale ładna też jest.
* * *
Po szkole pojechałam do domu ,
pobiegłam do pokoju siostry zobaczyć jak się czuje, siedziała na
łóżku i coś rysowała.
-I jak lepiej Ci ? -zapytałam
-Tak – uśmiechnęła się i pokazała
mi obrazek była na nim mama, bardzo pięknie rysowała , miała
wielki talent- bardzo mi brakuje jej w domu szkoda,że tyle pracuje
-Nic na to nie poradzimy , mama
ma taką pracę i ciężko na nas zarabia- usiadłam obok niej na
łóżku
-Wiesz co Ci powiem ? Jesteś podobna
do mamy bardziej niż ja, masz takie długie brązowe włosy,
niebieskie oczy z domieszką szarego, pełne usta, mały nos, jesteś
wysoka i zgrabna jak mama, jesteś moją siostrą , ale przez to ,że
jej nie ma i jesteś do niej podobna traktuję Cię jak ją, kocham
Cię chociaż rzadko Ci to okazuje bo nie słucham Cię i się
sprzeciwiam – gdy to usłyszałam z oczu pociekła mi łezka, nie
miałam pojęcia ,że moja własna siostra mnie tak spostrzega.
-Jesteś kochaną siostrą- przytuliłam
ją i poszłam robić porządki w domu, posprzątałam kuchnię,
łazienkę , salon, swój pokój i rodziców. Gdy skończyłam pracę usiadłam przed
laptopem. Połączyłam się z siecią i zalogowałam na
Facebooka, przeglądałam posty aż trafiłam na pewne zdjęcie, była
na nim Carmen z Mattem , Camilą, Violettą i Gabem , poczułam
rosnącą w sobie złość i zazdrość, wzięłam telefon do ręki i
napisałam Mattiemu sms'a „ Fajnie się bawiło z Carmen i
resztą, nawet nie raczyłeś mnie powiadomić !! co Ty sobie
myślisz....! '' byłam na niego cholernie wściekła a zarazem
mnie to zabolało, ponieważ na zdjęciu ją obejmował. Po nie całej
minucie usłyszałam dźwięk mojego telefonu, Matt mi odpisał „
Nic sobie nie myślę, poszliśmy po szkole do parku na piwo,
byłaś zajęta, sama mówiłaś,że Twoja siostra jest chora...nie
chciałem Ci tyłka zawracać i nie masz co być zła, Kocham Cię ''
, mimo tego,że tak napisał ból nadal nie znikał, rzuciłam
telefon na łóżko , napisałam post na Facebooku i dodałam status
smutna. Wiedziałam już po jej minie i tym jak patrzyła na niego
,że chce mi go odebrać , Matt pociągał każdą dziewczynę był
wysoki, miał gęste trochę dłuższe włosy koloru brązowego
zaczesane do tyłu coś w stylu Taylora Lautnera, był umięśniony i
dobrze się ubierał. Przez to myślenie zgłodniałam, zeszłam do
kuchni i przyszykowałam sobie kolację , zaparzyłam herbatę, po
posiłku poszłam się wykąpać , pobiegłam do pokoju rzuciłam się
na łóżko i zasnęłam.
* * *
Wstając rano nie miałam ochoty na
nic, wczorajsze zdjęcie pojawiało mi się przed oczami. Poszłam do
łazienki wykonać poranną toaletę, dziś był piątek więc w
końcu jutro się wyśpię i odpocznę, dziś postanowiłam założyć
jeansowe szorty i luźną białą bluzkę z napisem ROCK , związałam
włosy w koczka, usta pomalowałam jasno różowym błyszczykiem ,
oczy zrobiłam tylko tuszem , weszłam do kuchni i wyciągnęłam z
chlebaka drożdżówki , które kupił nam tata i zostawił nam
pieniądze na jakieś bułki i picie jakbyśmy zgłodniały, Vicky
dobrze się dziś czuła więc poszłam ją obudzić, szykowała się
a ja w tym czasie założyłam moje białe Conversy z wysokim stanem
zarzuciłam torbę i poszłam do samochodu, gdy zajechałyśmy pod
szkołę skierowałam się prosto do sali gdzie odbywała się lekcja
matematyki. Stali już tam wszyscy , Carmen rozmawiała z Mattem i
dotknęła jego ręki, ruszyłam szybciej przed siebie.
-Witaj Kochanie – podeszłam do
Matta, dałam mu buzi w usta i zmroziłam ją wzrokiem – Co Ty na
to Misiaczku ,żebyś przyjechał dziś po szkole do mnie ?
-zapytałam słodkim głosikiem
-Dobry pomysł, ale najpierw umówiłem
się z Carmen , Camilą i Gabem na piwo – odparł
-Okej jak sobie chcesz- odparłam i
poszłam do mojej koleżanki Jessiki ,z nią miałam najlepszy
kontakt w klasie i traktowałam ją jak przyjaciółkę.
-Nie przejmuj się – powiedziała i
mnie przytuliła
Weszliśmy do klasy i oczywiście nasza
Pani Profesor zaczęła lekcję od 15 minutowej kartkówki z
ostatnich trzech lekcji.
Po zakończeniu zajęć pojechałam do
domu w złym humorze, wchodząc do środka skierowałam się do
swojego pokoju, odrobiłam lekcje i czekałam na Matta , po 3
godzinach usłyszała dźwięk dzwonka do drzwi. Pobiegłam na dół
i otworzyłam, stał tam Matt całkiem pijany, podszedł do
mnie zaczął mnie całować i przywarł do ściany, czułam jak jego
ręce wędrują mi pod bluzkę odpinając mi stanik.
-Matt przestań ! Puść !- zaczęłam
mu się wyrywać
-Nie puszczę, chcę Cię , jesteś
taka sexy – znów zaczął mnie całować a ja go odepchnęłam i
walnęłam mu z otwartej dłoni w twarz , wypchnęłam za drzwi i
szybko je zamknęłam...
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Rozdział 3 będzie dodany za tydzień ;)
Co sądzicie o tym rozdziale ? ^^ Mam nadzieję,że się podoba ;) niestety muszę was poinformować,że jak zacznie się szkoła to możliwe,że rozdziały będą dodawane co miesiąc a jeśli mi się uda napisać jakiś to co tydzień zobaczy się jeszcze ;)
Pozdrawiam i miłego czytania ! ;*